Z pewnością wielu z Was miało okazję wejść w interakcję się z SmartMax - bardzo rozwijającą zabawką edukacyjną opierającą się na połączeniach magnetycznych, choć zalet tego rozwiązania jest wiele, ma ono jedną istotną wadę - jest dość drogie. Na szczęście potrzeba jest matką wynalazków, a zdesperowani rodzice bez dostępu do sklepów z zabawkami są szczególnie napędzani potrzebą zaspokojenia potrzeb rozrywkowych swoich pociech. Jeśli nie dla małych ludzi, to dla własnego zdrowia psychicznego - tak piszemy to, gdy rząd ogłosił już ograniczenia w przemieszczaniu się.
By zacząć zabawę, potrzebujemy paru rzeczy:
- kartonowe tubki, na przykład po papierze toaletowym, ręcznikach papierowych (całe szczęście wszyscy mamy spore zapasy)
- ciastolinę/plastelinę, względnie poddani kwarantannie możemy podeprzeć się przepisem na domowej roboty plastelinę
- 1.5 szklanki mąki
- 0.5 szklanki wody
- 50 ml oliwki dla dzieci, względnie zwykłego oleju roślinnego
- jeśli chcielibyście zrobić kolorowe plasteliny, możecie użyć barwników (nie muszą być spożywcze, w końcu nie zakładamy, że ktoś będzie je jadł)
Mamy dla Was jeszcze inne przepisy na masy plastyczne:
Jak już mamy wszystko, pora zacząć budować, z materiału plastycznego robimy kulki, którymi łączymy rurki tworząc właściwie dowolne konstrukcje.
Zamiast rurek możemy używać patyczków do lodów, słomek, czy spaghetti, albo penne.
Zamiast rurek możemy używać patyczków do lodów, słomek, czy spaghetti, albo penne.
Comments
Post a Comment