Zabaw z ciastoliną opublikowaliśmy już całkiem sporo, więc pewnie wielu z Was zastanawia się czym ta się właściwie różni od wcześniejszych. Angielski z Mają zaproponował wprowadzenie do zabawy elementów nauki angielskiego, pamiętajmy jednak, że znajomość języka po stronie opiekuna jest zdecydowanie konieczna :)
Autorzy pomysłu sugerują wykorzystanie do produkcji ciastoliny:
- mąkę ziemniaczaną
- płyn do mycia naczyń (Ludwik grapefruitowy)
Skład jest bardzo prosty, ale wiemy, że część z Was nie lubi w materiałach plastycznych środków chemicznych, więc przypomnimy tylko, że mamy przepis na Mannoline, która nie zawiera żadnej chemii.
Zaznaczmy tylko, że według autorów ciastolina ich przepisu jest mięciutka w dotyku i ślicznie pachnie :)
Jeśli zastanawiacie się, gdzie tu angielski, to właśnie tutaj wymagany jest Wasz wkład:). Komentujemy, co robi nasza pociecha, zadajemy pytania, które nie wymagają skomplikowanych odpowiedzi - nie chodzi o to, by odciągać uwagę dziecka od zabawy, tylko zaznajomić młodego człowieka z nowym słownictwem, lub utrwalić już posiadane.
It is just like ice cream, isn't it?
Where are the animals, did you bury them?
Is the digger digging a hole?
What an interesting construction site!
Do you need more flour / washing liquid?
Jeśli musimy przerobić z pociechą kolory, zbierzmy kilka samochodzików w kolorach, które potrzebujemy. Zwierzęta? Pewnie wielu z Was ma, ok Wasze pociechy mają, zalegające w pudłach zwierzaki z duplo, czy plastiku. Można zorganizować kopalnie odkrywkowe :)
Źródło
Comments
Post a Comment