W dzisiejszych czasach ruch zdaje się być dobrem luksusowym, dlatego każda inicjatywa, która pozwala na zagospodarowanie zasobów energii naszych pociech, jest na wagę złota. Pomysł, który przychodzi nam z pomocą, przesłała nam Anna Jachym.
Do jego realizacji potrzeba bardzo niewiele
- kijek, może być miotła, szczotka
- niewielka piłka
- taśma klejąca
- bucik naszej pociechy :)
- skoro wszyscy zaopatrywaliśmy się w konserwy, z pewnością szybko znajdziemy jakąś puszkę po kukurydzy, czy innym groszku, żeby mieć do czego trafiać.
Więc zawody czas zacząć.
Źródło
Polub na FB
uśmiałam się:)
ReplyDelete